ChCe UmRzEc...NiE MaM juSh SilY
Komentarze: 2
Wczoraj wieczorem ponad 3 godziny siedzialam przed kompem i wpatrywalam sie w tabletki na serce zadajac se pytanie :"Polknac czy tesh nie...polknac czy nie...". Przed godzina 00:00 chcialam bardzo to zrobic,chcialam sobie skrocic cierpienia...W domu byla tylko moja babcia,ktora juz spala i pies...moglam to zrobic...chcialam to zrobic...nie mam dla kogo zyc...ale niestety w chwili gdy polykalam tabletki do domu wrocili moi rodzice i widzac ,ze trzymm w reku opakowanie po tabletkach matka zaczela panike...dobrze wiedziala co zrobilam...ja plakalam...ona tesh...ojciec przygotowal jakis plyn,ktory zrobil mi plukanie zaladka...wcale tego nie chcialam...krzyczalam ze lzami w oczach nie chce zyc...pozwolcie mi zrobic to co chcem.Niestety zmusili mnie do tego abym to wyplila i "wyrzucila" z siebie wszystkie te tabletki.Teraz sie do mnie nie odzywaja i dobrze,bo co ja moglabym im powiedziec?Wcale nie jest mi przykro ze je polknelam...nadal chce to zrobic...chce spokoju.Niecierpie siebie,nienawidze swojego zycia.Nie chce zyc :(
Dodaj komentarz